Świat na głowie

01 Nov 2006 | Adam Przymusiała

Oglądałem w TVN24 pewną bardzo “uczoną rozmowę” na temat kondycji polskiego szkolnictwa i dzisiejszego wychowania młodych ludzi na podstawie ostatnich wydarzeń w pewnym gimnazjum.. . Nie ma to jak sześciu dyskutujących facetów, z których każdy ma najlepszą receptę na rozwiązanie problemu.

Niestety nie jestem w stanie przytoczyć ich stanowisk gdyż minęło już zbyt wiele czasu, a i całości nie prześledziłem. Moje zdanie jest takie :), po pierwsze skasować gimnazja, po drugie zerwać z mitem że to szkoła ma wychowywać (tak jak to było w moim KLO, gdzie niektórzy sprawiali wrażenie myślenia: “księża wychowają”) - czyli uświadomić rodziców że to jest ich powinność i że to oni mają największy wpływ na swoje dzieci, dać nauczycielom prawa a nie tylko obowiązki - jeśli koleś za młodu nie dostanie “po łapach” od nauczyciela to potem ten nauczyciel może skończyć z kubłem na głowie - nie ma jak bezstresowe wychowanie.. . Przecież jeśli nie rodzina to co? Nawet ZHR sam, bez tego co jest w domu niewiele zdziała.. .

Średnio mi się podoba pomysł specjalnych szkół dla problematycznych uczniów gdyż dostanie się tam było by tożsame z trafieniem na równię pochyłą na końcu której znajduje się kryminał. Jednak jestem bardzo ciekaw innych konkretnych recept wykopania przemocy ze szkoły krytyków powyższego.. .


Dodaj komentarz!

Czytaj dalej: